niedziela, 18 marca 2012

Wiktroriańskie czasy...

Jako nie do końca skryta fanka steam-punkowych klimatów nie mogłam nie czerpać inspiracji z epoki wiktoriańskiej. I choć żaboty nie bardzo leżą w mych gustach, świecące trybiki przeobrażone w fantastyczną i oryginalną biżuterię to działka jednej z moich dobrych koleżanek to wszak mogę się troszkę wyżyć emocjonalnie w temacie. Były już domki z epoki, czas teraz na zegary!!! (czas to dobre słowo) A cóż wspanialszego niż starodawny wysoki stojący zegar, pamiętający zupełnie inne czasy i będący świadkiem wspaniałych przyjęć pełnych pięknych sukni?

Po dłuższej przerwie Zimowe bawi się dalej, ma za sobą dwie sesje, przeprowadzkę i początek nowego życia z nową pracą. Czasu może trochę mniej. Ale żaden czas spędzony na robieniu miniaturek nie jest stracony. :) zapraszam zatem ponownie i przedstawiam zdjęcia z serii wiktoriańskiej:)


1 komentarz: