Mała Mi

Mała Mi jest teraz wprost rozszarpywana!!! To znaczy w moich oczach i tak nigdy nie dorówna hatifnatom, które nie wiem czemu dzieckiem będąc zwałam "patisonami". Wracając do Małej Mi. Ta niesamowicie złośliwa i psotna istota podkochiwała się troszkę we Włóczykiju. I stąd właśnie moja modelinowa Mi zyskała swą minkę. Dołożyłam wszelkich starań by wyglądała tak jak na pewnym obrazku, który bardzo lubię

KONKURSY KONKURSY!!!!

Z okazji prężnych powrotów proponuję małe losowanie.

 Mam nadzieję, że będę miała między kim losować.:) 

Zapraszam zatem do rozpowszechniania informacji wśród koleżanek i znajomych

 

Życzę wszystkim powodzenia:)

Wiktroriańskie czasy...

Jako nie do końca skryta fanka steam-punkowych klimatów nie mogłam nie czerpać inspiracji z epoki wiktoriańskiej. I choć żaboty nie bardzo leżą w mych gustach, świecące trybiki przeobrażone w fantastyczną i oryginalną biżuterię to działka jednej z moich dobrych koleżanek to wszak mogę się troszkę wyżyć emocjonalnie w temacie. Były już domki z epoki, czas teraz na zegary!!! (czas to dobre słowo) A cóż wspanialszego niż starodawny wysoki stojący zegar, pamiętający zupełnie inne czasy i będący świadkiem wspaniałych przyjęć pełnych pięknych sukni?

Po dłuższej przerwie Zimowe bawi się dalej, ma za sobą dwie sesje, przeprowadzkę i początek nowego życia z nową pracą. Czasu może trochę mniej. Ale żaden czas spędzony na robieniu miniaturek nie jest stracony. :) zapraszam zatem ponownie i przedstawiam zdjęcia z serii wiktoriańskiej:)